Czy i jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?

27 października 2023
Reklama

Dzieci, z uwagi na wiek, mają różną percepcję śmierci. Dorośli zaś mają wiele wątpliwości dotyczących tego, czy w ogóle i jak o umieraniu mówić dzieciom. Temat nie jest dla nikogo prosty, dlatego w głowie mogą pojawiać się różne pytania i wątpliwości. Jak rozmawiać z dzieckiem na temat śmierci w ogóle, a jak o śmierci najbliższych np. babci, czy dziadka?  Co w sytuacji, gdy przyjdzie nam rozmawiać z dzieckiem o śmierci rodzica? Wiedza i doświadczenie psychologa pomagają zmierzyć się z tymi trudnymi tematami.

Rozmowa o przemijaniu, odchodzeniu nie jest łatwym tematem. Dla każdego człowieka, niezależnie od wieku, informacja o śmierci jest trudna, zaskakująca, czasem nawet traumatyczna. Temat śmierci wpływa na samopoczucie, nastrój, postrzeganie rzeczywistości. Prócz smutku może pojawić się strach o siebie, bliskich, lęk przed nieznanym. Dotyczy to również dzieci. Dlatego warto wiedzieć, jak pomóc im w takich sytuacjach oraz czego na pewno nie robić.

Dlaczego dorośli unikają rozmów o śmierci z dziećmi?

Rozmowa o umieraniu i śmierci jest bardzo trudna – bez względu na to, ile lat ma dziecko, które informujemy, z którym rozmawiamy czy też któremu towarzyszymy w takiej chwili. Na różnych etapach rozwoju będzie ona wyglądała inaczej.

Dorośli są zazwyczaj pełni obaw, że dziecko odczuje na sobie negatywny wpływ wiedzy na temat śmierci. Stroniąc od takich rozmów, tłumaczą sobie, że „chronią” dziecko przed doświadczeniem strachu, bólu, smutku czy tęsknoty za zmarłą osobą. Jednocześnie takiemu postępowaniu towarzyszy myślenie, że jako osoby dorosłe ustrzegą dziecko przed załamaniem i obniżonym nastrojem. Nic bardziej mylnego.

W rzeczywistości rodzice chronią samych siebie, bojąc się, że nie są w stanie unieść wagi rozmowy o umieraniu, wszelkich pytań dzieci, na które nie chcą i nie potrafią odpowiedzieć. Dorośli unikają takich rozmów, więc starają się odwrócić uwagę dziecka od tematu. Trzeba jednak pamiętać, że dzieci mają doskonałe wyczucie sytuacji, krążących w powietrzu emocji i niepokojów.

Jak pomóc dziecku w przeżywaniu śmierci?

Dziecko często domyśla się powagi chwili, a jednak nie pyta o nic. Dzieje się tak, ponieważ czuje, że nie może zadawać pytań o babcię czy dziadka, że nie wolno, skoro dorośli unikają rozmowy.

W takim momencie to dziecko zaczyna „chronić” rodziców, w sobie zatrzymując ciężar niełatwych przeżyć, samotność wiedzy i uczuć, że sytuacja jest trudna i boli całe otoczenie, w którym dziecko żyje. A przecież dziadkowie mogli być bardzo istotnym ogniwem w rozwoju dziecka – kimś, po kim zostanie wielka wyrwa.

Żaden dorosły człowiek nie jest w stanie uchronić dziecka przed doświadczeniem straty, bo jest ona częścią naszego życia. Na pewno to od osoby dorosłej – rodzica czy opiekuna – zależy, jak dziecko nauczy się przyjmować trudne wiadomości, jak sobie z nimi poradzi i jak o nich będzie mówić.

Joanna Pruban

Psycholog, Pedagog oraz Specjalista psychoonkologii, Klinika Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Sposób przeżywania przez dziecko śmierci osoby bliskiej (babci, dziadka), a nawet najbliższej (mamy, taty, rodzeństwa) zależy nie tylko od jego wieku i wiedzy na temat śmierci. Znaczenie ma również to, jak to wydarzenie zostało mu wcześniej przedstawione. W jaki sposób w nim uczestniczy i na ile je rozumie. Jeżeli chodzi o głębokość przeżyć, istotne jest także, jak bardzo dziecko było związane z osobą, która umarła. Innymi słowy, jak silna była więź między nimi.

Jak przekazać dziecku wiadomość o śmierci kogoś bliskiego?

Jeśli osoba dorosła spodziewa się śmierci kogoś bliskiego, to powinna już wcześniej przygotowywać dziecko do tej chwili. Z taką informacją nie można zwlekać czy też omijać tematu z nadzieją, że dziecko samo zapyta, albo się domyśli.

W bezpieczny, odpowiedni do wieku sposób, należy przekazać wiadomość o śmierci. W następstwie tej informacji natomiast, należy przyjąć wszystkie emocje, które się pojawią, wszystkie pytania, na które trzeba odpowiedzieć. Dziecko potrzebuje także słów i zapewnienia, że jest bezpieczne.

Joanna Pruban

Psycholog, Pedagog oraz Specjalista psychoonkologii, Klinika Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Ważne jest pożegnanie się dziecka ze zmarłym, zabranie dziecka na pogrzeb. Chyba, że dziecko nie chce – trzeba wówczas zapytać dlaczego, uszanować decyzję bądź rozwiać wątpliwości. Ważna jest także pomoc w pożegnaniu się z osobą zmarłą. Podobnie, jak dorośli dziękują za to co było, przepraszają, wybaczają i pozwalają odejść, tak samo dziecko, prowadzone przez dorosłego opiekuna, może przejść takie etapy. Mogą wystąpić sytuacje, że dziecko chce zostawić blisko zmarłego upominek – trzeba mu to umożliwić. Jeśli w dziecku rodzą się pytania, chce więcej wiedzieć i widzieć, rolą dorosłego jest być blisko niego, wziąć je na ręce, podejść z nim do zmarłego podczas ceremonii pożegnania. Zdarza się, że dziecko nawet chce dotknąć zmarłego – nie możemy mu tego zabronić. Czasem starsze dzieci chcą zostać sam na sam ze zmarłym – jeśli to możliwie, trzeba im na to pozwolić.

Kształtowanie się pojęcia śmierci u dzieci

Sposób, w jaki dziecko rozumie śmierć, zależy od jego rozwoju poznawczego i wieku rozwojowego. Inaczej będzie wyglądało rozumienie śmierci u dwulatka, przedszkolaka, a inaczej u dziecka szkolnego. Już małe dzieci mogą rozpoznawać brzmiące słowo śmierć, choć rozumieją je w stopniu ograniczonym. W procesie rozwoju dziecka kształtuje się to pojęcie w następujących krokach:

Wiek: od narodzin do 6. roku życia dziecka

  • 0-3. rok życia – dziecko doświadcza śmierci głównie przez wyobrażenia oraz doznania zmysłowe (smutek z powodu nieobecności osoby zmarłej). Mogą się pojawić zachowania regresyjne, nagły płacz.
  • 3-6. rok życia – dla dziecka śmierć jest odwracalna i działają magiczne siły np. śmierć to głęboki sen. Dziecko pyta: czy osoba zmarła jest bezpieczna, czy jest jej wygodnie. Mogą wystąpić lęki przed porzuceniem przez innych bliskich oraz złość, że osoba, która zmarła, porzuciła rodzinę i zostawiła smutek.
  • 4. rok życia – dziecko już wie, że stało się coś ważnego. Może się domyślać, że ktoś zmarł – jednak z wiarą, że ta osoba powróci. Mogą pojawić się: strach przed spaniem samemu, koszmary, moczenie nocne, ból brzucha i lęki.
  • 5-6. rok życia – W wieku 5-6 lat dziecko nadal nie rozumie, co to znaczy przemijanie i jak upływa czas. Trudno mu zaakceptować fakt, że śmierć jest czymś nieodwracalnym, ostatecznym. W związku z tym maluch może mylić śmierć z czymś chwilowym lub odwracalnym.

Wiek: od 7. do 10. roku życia dziecka

  • 7-8. rok życia – śmierć dla dziecka staje się faktem nieodwracalnym. Dostrzega, że wszyscy są śmiertelni, ale dotyczy to tylko w podeszłym wieku. Zaczyna interesować się tym, co dzieje się ze zmarłym po pogrzebie i przeżywa obawy o życie swoje i bliskich. Powoli zaczyna się tworzyć ukształtowane pojęcie śmierci. Dziecko zaczyna zdawać sobie sprawę, że dotknie ona każdego – każdy żywy organizm, dzieci i rodziców także. Mogą pojawiać się obawy o zdrowie, czy życie rodziców. Obserwuje się także reakcje lękowe i strach przed separacją z najbliższymi.
  • 9-10. rok życia – pojawia się próba zrozumienia śmierci. Dziecko może pokazywać bunt, trudne zachowania, które wynikają z bezsilności czy bezradności.
  • 10. rok życia – dziecko dokładnie wie, czym jest śmierć. Może zadawać bezpośrednie pytania dotyczące tej kwestii. Jednocześnie bada, chce dotknąć zmarłej osoby. Często sprawdza, co może np. urządza pogrzeb swojego zwierzątka. Taki rytuał pożegnania daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i możliwość wyrażenia uczuć.

Wiek: od 11. do 18. roku życia dziecka

  • 11-12. rok życia – dziecko wie, że śmierć jest nie do uniknięcia. To fakt naturalny i nieodwracalny. Trudnością może być dla niego zrozumienie faktu, że np. ciało jest w trumnie, a jednocześnie przebywa w niebie.
  • 12-15. rok życia – dziecko żyje teraźniejszością. Nastolatek może mieć trudności z akceptacją faktu, że śmierć może wpłynąć na jego plany życiowe.
  • 15-18. rok życia – nastolatek cierpi z powodu doświadczenia śmierci. Odczuwa wiele emocji, z którymi musi się uporać. Potrzeba dzielenia się uczuciami u nastolatka jest ogromna, tak jak i potrzeba odczuwania ulgi w bólu psychicznym i rozpaczy.

Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci bliskich: rodziców, dziadków?

Odejście ukochanej babci, czy dziadka może być dla dziecka olbrzymim szokiem. Reakcja otoczenia, rodziców jest bardzo ważna, ponieważ to ona jest podstawą dla pierwszych przeżyć dziecka. Ten trudny moment jest też źródłem rodzących się pytań, na które należy odpowiadać, jeśli dziecko je samo zadaje.

Smutek dziecka może ukoić tylko szczera rozmowa – o kimś, kto był bliski i bardzo kochany. Dla wielu dorosłych wydaje się to wręcz niemożliwe, ale o śmierci należy z dzieckiem rozmawiać wprost.

Cały cykl życia ludzkiego – narodziny, przemijanie i śmierć, stają się wcześnie tematami ważnymi w dziecięcym warsztacie wiedzy. Zbywanie pytań nie jest rozwiązaniem, a jednocześnie stwarza sferę tabu wokół śmierci. Tym samym dziecko może zacząć samodzielnie poszukiwać odpowiedzi i trafić na nieodpowiednie treści, wywołując tym samym niepotrzebne lęki.

Możliwe reakcje dziecka na wiadomość o śmierci bliskich

Istotne jest to, by wiedzieć, z jakimi reakcjami dziecka – na wiadomość o śmierci dziadków czy rodzica – możemy się spotkać. Należą do nich:

  • płacz, poczucie braku opieki czy bliskości fizycznej;
  • widoczny chaos w zachowaniu, zachowania regresyjne, złość i lęk jednocześnie;
  • poczucie winy za śmierć (np. Bo byłem niegrzeczny…);
  • niechęć do spania samemu, koszmary, spanie przy świetle, bezsenność, moczenie nocne;
  • drażliwość, nadwrażliwość, agresja, bóle, zachowania hipochondryczne;
  • wycofanie, niechęć do podejmowania działań;
  • lęk przed śmiercią, zaburzenia depresyjne;
  • problemy w nauce, trudności z koncentracją uwagi.

Gdy członek rodziny – mama lub tata, babcia czy dziadek –  jest nieuleczalnie chory, problem dotyka wszystkich, także najmłodszych. Unikanie tematu śmierci bierze się wówczas z tego, że dorosłe otoczenie chce oszczędzić im możliwej traumy, przykrych emocji czy strachu. Jednak dzieci, w każdym wieku, powinny wiedzieć, że stan zdrowia ich rodziców, dziadków pogarsza się  lub osoba bliska wkrótce umrze.

Co przynosi szczera i otwarta rozmowa o śmierci z dzieckiem?

Dziecko doskonale wyczuwa, że dzieje się coś złego, odbiera emocje panujące w otoczeniu i może tracić poczucie bezpieczeństwa i zaufania, a także czuć się odtrącone, jeśli nie otrzyma prawdy.

  • Otwarta i szczera rozmowa z dzieckiem na temat nieuleczalnej choroby, zbliżającej się śmierci, prowadzi go do zrozumienia, a w przyszłości do poradzenia sobie z tematem i z żałobą, która będzie nieunikniona.
  • Kiedy dzielimy się w rodzinie informacjami, także tymi trudnymi, włączając w te rozmowy dzieci, biorąc ich pod uwagę, budujemy w dzieciach poczucie przynależności, członkostwa w gronie rodzinnym. Takie podejście może znacznie obniżyć ich lęk.
  • Rozmowa o przemijaniu dla dziecka jest nauką na całe życie. W takich sytuacjach dziecko dostaje wskazówkę, że ze wsparciem najbliższych można przejść przez trudne chwile. Zaczyna rozumieć, że najtrudniej jest przeżywać wszelkie problemy w samotności i odseparowaniu od rodziny.

Jak przygotować się do rozmowy z dzieckiem o śmierci?

Dorosły opiekun dziecka, musi przyjrzeć się swoim obawom przed rozmową z dzieckiem. Warto zadać sobie pytanie, kiedy jest ten właściwy moment i kto będzie najlepszą osobą do przeprowadzenia z dzieckiem tak ważnej rozmowy?

Gdy dziecko dowie się przypadkiem, może poczuć się oszukane, pominięte, może stracić zaufanie do dorosłych, którzy z nim zostali. Jeśli dorosły potrzebuje wsparcia, przygotowania się do takiej rozmowy, trzeba zastanowić się, czy wśród bliskich jest zaufana osoba, przy której dziecko czuje się bezpiecznie, która mogłaby towarzyszyć w rozmowie. Można też udać się po wsparcie do specjalistów, np. psychologa.

Jeśli dziecko dawno nie widziało chorego rodzica, dziadka, babci, a ich wygląd się zmienił, trzeba wyjaśnić to dziecku przed wizytą. Zmiana wyglądu może być dla dziecka szokiem, a ten szok może zdominować całe spotkanie i rozmowę.

Joanna Pruban

Psycholog, Pedagog oraz Specjalista psychoonkologii, Klinika Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Dziecku trzeba pozwolić na płacz. Jeśli będą łzy, to bardzo dobrze, bo to właściwa reakcja na najtrudniejszą sytuację. Dorosły nie musi ukrywać własnych emocji, płaczu, ale powinien dbać, aby nie były to zachowania ekstremalne. Okazywanie uczuć wobec dziecka jest ważniejsze, niż samo mówienie o nich. Dziecko trzeba przytulić, powiedzieć mu, że to wszystko jest bardzo smutne, trudne, że nawet dorosły nie wie, co powiedzieć w takich chwilach. U dziecka może uzewnętrznić się złość, bunt, poczucie winy, wyparcie – to wszystko trzeba przyjąć, usłyszeć, zobaczyć, zrozumieć.

Dziecko może potrzebować czasu na oswojenie się z sytuacją, a kiedy emocje opadną, być może zacznie zadawać pytania. Jeśli ich nie będzie, należy je zapewnić, że zawsze może przyjść i z nami porozmawiać. Jakiekolwiek pytanie padnie, należy mówić prawdę.

Rozmowa o śmierci wymaga języka dostosowanego do wieku dziecka. Małe dzieci potrzebują prostych komunikatów, a starsze więcej informacji. Ważna jest uważność dorosłego, takt, wrażliwość, obecność. Przemawiać do dziecka będzie bardziej język serca, a nie słowa na siłę wyszukane, które nie obniżą bólu emocjonalnego. Poniesiony wysiłek jednej z najtrudniejszych rozmów, przyniesie wymierne korzyści w danej chwili, a także w przyszłości.

Trzeba zapewnić dziecku kontakt z chorym rodzicem, chorymi dziadkami, zachęcać go do pomocy – do podania picia, rozmowy, do przytulenia się. Jeśli jednak dziecko na takie gesty nie jest gotowe, trzeba to zaakceptować. Być może do takiej gotowości musi dojrzeć. Dzieci, które towarzyszą choremu rodzicowi, dziadkom, rodzeństwu (nawet w stanie terminalnym), radzą sobie lepiej z przeżyciem ich śmierci, z żałobą, niż dzieci, które nie znały prawdy o stanie zdrowia bliskich.

Joanna Pruban

Psycholog, Pedagog oraz Specjalista psychoonkologii, Klinika Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Dziecko, tak jak dorosły przeżywa wiele emocji w związku ze śmiercią dziadka, rodzica, małżonka. Oprócz smutku, żalu, złości czy lęku, może odezwać się poczucie opuszczenia, winy, nadmierna, jak na wiek, odpowiedzialność za życie i za innych. Należy być uważnym na wszelkie emocje, nie wolno im zaprzeczać. Dziecko nie musi być silne! Warto, by w szkole, na dodatkowych zajęciach nauczyciele wiedzieli o śmierci kogoś bliskiego dla dziecka, albo o tym, że ktoś bliski jest terminalnie chory i umiera. Warto być w kontakcie i poprosić o informację, gdy u dziecka pojawią się niepokojące zachowania.

Rozmowa z dzieckiem o śmierci: trudne emocje i przeżycie żałoby

Nie jesteśmy w stanie uchronić dzieci przed doświadczeniem śmierci, prędzej czy później stanie się ona jego udziałem. Jeśli dziecko doświadcza śmierci rodzica, dlaczego ma pozostać z tak traumatycznym wydarzeniem samo? Już sam fakt poniesionej straty jest najtrudniejszy. Ogrom emocji, rozpaczy, żalu, smutku musi znaleźć swoje ujście.

Dziecku potrzebny jest dojrzały, dorosły towarzysz, który będzie w stanie podjąć się przyjęcia tego, czego dziecko potrzebuje. Czasem jest to płacz, czasem milczenie, czasem bunt, a innym razem otwarta i szczera rozmowa. Bliskość, którą niejednokrotnie dziecko odczuwa w relacji z babcią i dziadkiem, po ich śmierci może przeradzać się w tęsknotę, ból, pustkę, niepohamowane łzy.

Dziecko, tak jak dorosły, potrzebuje pracy trudnymi emocjami i przeżycia żałoby. Wyrazem tego może stać się laurka przygotowana i pozostawiona na grobie rodzica czy dziadków, pisanie pamiętnika, wierszy, uczęszczanie na spotkania grupy wsparcia w żałobie.

Wszystkie działania podejmowane w celu pomocy dziecku w przejściu przez doświadczenie śmierci, której jest świadkiem, są uzależnione od jego potrzeb i wieku. Czasem bliski dorosły nie jest w stanie sam uporać się ze swoim bólem. Warto skorzystać wtedy z pomocy i wsparcia specjalistów – psychologa, terapeuty – po to, aby pomóc sobie i dziecku.

Autor

Joanna Pruban

Psycholog, Pedagog oraz Specjalista psychoonkologii, Klinika Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży, Instytut Matki i Dziecka

Dofinansowanie UE
Informujemy, iż w celu realizacji usług dostępnych w naszym serwisie, optymalizacji jego treści oraz dostosowania serwisu do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności serwisu.
Akceptuję