Jak wychować samodzielne dziecko?

9 maja 2023
Reklama

Samodzielność to cecha, czy też umiejętność, do której podświadomie dążymy wszyscy od momentu narodzin. Leżące niemowlę jest całkowicie zdane na nas, ale już kilkumiesięczne, niekoniecznie. Niemowlę próbujące stawać na nóżki, czy robiące pierwsze kroki, może rozpocząć proces samodzielnego uczenia się różnych czynności. Wystarczy odpowiednio przygotować przestrzeń wokół dziecka, tak aby była bezpieczna i możemy z dnia na dzień obserwować jak rośnie samodzielność dziecka.

Na początku to pełzanie po zabawki, obroty, a nieco później wykonanie samodzielnego kroku. Podobnie ta nauka wygląda na kolejnych etapach rozwoju naszego dziecka, tylko, co oczywiste, zadania są coraz trudniejsze, wymagające skupienia i zaangażowania.

Samodzielność dziecka: zadanie dla rodziców

Podstawowym zadaniem rodziców w nauce samodzielności jest stwarzanie dziecku warunków do podejmowania samodzielnych decyzji. Wiadomym jest, że każdy rodzic chce dla dziecka jak najlepiej, chciałby je uchronić przed porażkami. Niestety jednak w dłuższej perspektywie jest to praktyka zgubna dla naszych maluchów.

Justyna Hermaniuk

Psycholog w Zakładzie Wczesnej Interwencji Psychologicznej oraz Ośrodku Rehabilitacji Dziennej dla Dzieci, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Naszym zadaniem, jako rodziców, jest stworzenie dziecku przestrzeni – zarówno w sensie dosłownym jak i metaforycznym – do tego, aby chciało ono podejmować nowe wyzwania. Samodzielność dziecka już na tym etapie, przełoży się w późniejszym czasie na samodzielność dziecka w szkole. Musimy nauczyć je tego, że nawet jeśli się pomyli, nie dzieje się nic złego, po prostu trzeba podjąć kolejną próbę. Krytyka dziecka w takim momencie może obniżyć jego wewnętrzną motywację do nauki. Powinniśmy chwalić dziecko za udane próby przezwyciężania przeciwności i nie wyręczać go w momentach, gdy próby wykonania jakiegoś zadania są nieudane.

Oczywiście, że my szybciej nałożymy dwulatkowi buty, niż on sam – jednak zabierzemy mu radość odkrywania i poczucie sprawczości. A przecież każdy z nas chce mieć zaradne, pełne wiary w siebie, samodzielne dziecko. Nasze dziecko będzie działało odważnie, gdy nabędzie przekonania, że pomyłka nie jest żadną porażką, po prostu trzeba podjąć kolejną próbę. Samodzielności bowiem musimy się nauczyć doświadczając jej. 

Warto w tym miejscu przytoczyć słowa Benjamina Franklina: Powiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę.

Dziecko nie nauczy się wiązać butów patrząc tylko jak my to robimy. Maluch musi sam, wielokrotnie spróbować, aż w końcu mu się uda. Podobnie jest z jazdą na rowerze, samodzielnym przygotowywaniem posiłków itd.

Budowanie w dziecku wiary we własne możliwości

Kolejną ważną kwestią, w której rodzice odgrywają ważną rolę, jest budowanie w dziecku wiary we własne możliwości. Musi ono podchodzić do zadań z poczuciem, że uda mu się wykonać to, co planuje. Oczywiście musimy tu wspomnieć także o tym, że powierzane dziecku zadania muszą być adekwatne do jego wieku. Jeżeli damy za łatwe – szybko się znudzi, jeżeli zaś za trudne, z góry obciążone ryzykiem niepowodzenia, dziecko się zniechęci i nie będzie już z takim zapałem jak dotychczas podchodziło do nowych zadań.

Jak więc znaleźć złoty środek, który podpowie nam jak wychować samodzielne dziecko? Zachęcajmy dziecko do inicjatywy poprzez dawanie możliwości wyboru co do zadań lub zabaw, które dziecko podejmuje. Przy budowaniu samodzielności dziecka ważne staje się rozpoznawanie uczuć dziecka i branie pod uwagę jego perspektywy. Wtedy, podczas wykonywania zadania, możliwe stanie się osiągnięcie przez nie poczucia autonomii. To zaś będzie miało znaczenie do wyodrębnienia się w nim poczucia własnej skuteczności.

Samodzielność dziecka podczas wykonywania zadania, daje mu poczucie autonomii. To zaś buduje w nim pewność siebie i własną wartość. 

Nauka samodzielności: zasady

Wśród zachowań, które ułatwią nam naukę samodzielności naszego dziecka, mogą znaleźć się niżej wymienione zasady:

  • dajmy mu możliwość samodzielnego radzenia sobie z problemem, dawkujmy pomoc w zależności od potrzeby w danym momencie;
  • nie wyręczamy – ani malucha, ani straszaka;
  • nie porównujemy go z innymi dziećmi – sprawi mu to ból i zniechęci w przyszłości;
  • powierzajmy zadania adekwatne do wieku;
  • nie bądźmy nadgorliwi – unikajmy sformułowań “nie biegaj, bo się przewrócisz” itp.;
  • nie przerzucajmy na dziecko swoich emocji;
  • zapewnijmy inspirujące otoczenie oraz odpowiednie warunki do wypoczynku;
  • dajmy dziecku nieco wolności;
  • zachęcajmy do wyrażania opinii – pytajmy co sądzi;
  • trzymajmy (my – rodzice i dziadkowie) wspólny front, aby uniknąć sytuacji, w której jedno z rodziców uczy odpowiedzialności, a drugie we wszystkim wyręcza;
  • dodawajmy odwagi, np. ulubionym pluszakiem.

Samodzielność dziecka w szkole

Samodzielność dzieci nabiera nowego znaczenia i zaczyna być naprawdę doceniana przez rodziców – szczególnie w momencie rozpoczęcia edukacji. Rodzice często mają obawy jak ich dziecko będzie radziło sobie w szkole, zarówno z zadaniami jak i z grupą rówieśniczą. Odpowiedzią na te obawy może być popularna w wielu krajach koncepcja planu daltońskiego. Jakie są jej założenia?

Koncepcja planu daltońskiego

Plan ten w swoich założeniach kładzie nacisk na powierzenie dzieciom odpowiedzialności za wynik procesu uczenia się. Przeniesiony jest nacisk z nauczania dzieci, na samodzielność dziecka w szkole. Plan daltoński zakłada, że nauczyciel daje uczniom możliwość wykonania tego co tylko może we współpracy z innymi dziećmi. Dzieci same wykonują zadania, rozwiązują je, nauczyciel jest osobą wspierającą.

I tu pojawia się bardzo ważna korzyść tej koncepcji nauczania – dzieci uczą się współpracy ze sobą, nie rywalizują, a wspólnie szukają rozwiązania problemu, wyjaśniają sobie wzajemnie niezrozumiałe kwestie. Dzieci chętnie korzystają z tej formy nauki, na ich motywację wewnętrzną ma wpływ:

  • dobra zabaw;
  • chęć sprostania zadaniu;
  • chęć obdarowania kogoś;
  • świadomość celu;
  • możliwość obserwowania postępów. 

Podstawowymi filarami planu daltońskiego są; współpraca, samodzielność, odpowiedzialność i refleksja. To koncepcja odległa o lata świetlne od tego, co większość z nas pamięta z własnych początków edukacji.

Rekomendowane produkty

Aleksandra Świeboda

Kierownik Działu Ocen i Rozwoju Współpracy w Instytucie Matki i Dziecka

Metoda Marii Montessori

Koncepcją, która od kilku lat jest również bardzo popularna w placówkach oświatowych, jest metoda Marii Montessori. Skupia się ona na indywidualnych cechach dziecka.

Podstawowymi założeniami tej metody są:

  • rozwijanie samodzielności dziecka i wiary w siebie;
  • wzajemna pomoc dzieci, pozbawiona rywalizacji;
  • koncentracja nad wykonywanym zadaniem;
  • porządek w otoczeniu;
  • rozwijanie indywidualnych uzdolnień;
  • samokontrola – dziecko umie panować nad swoim zachowaniem;
  • umiejętność pracy w ciszy;
  • szacunek dla innych osób i ich pracy.

W obu tych koncepcjach widzimy, jak dużo uwagi poświęcają  one zaufaniu wobec umiejętności dziecka. Zaufajmy również sobie, że na tyle dobrze przygotowaliśmy naszego malucha, że będzie dawał sobie radę w nowych sytuacjach. To szczególnie ważne wobec zbliżającego się roku szkolnego.

Jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy?

Jest jeszcze jedna dziedzina codzienności, w której samodzielność dziecka jest dla rodziców zbawienna. To nic innego jak …zabawa. Obserwując otoczenie widzimy przecież, że są dzieci, które potrafią bawić się samodzielnie, ale są też takie, których mama nie może opuścić nawet na chwilę.

Justyna Hermaniuk

Psycholog w Zakładzie Wczesnej Interwencji Psychologicznej oraz Ośrodku Rehabilitacji Dziennej dla Dzieci, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Umiejętność samodzielnej zabawy dziecka może przynieść korzyść dla rodziców, ponieważ nie będą się w niej skupiali na organizacji czynności dziecku, a jedynie na towarzyszeniu mu w tym. Jak więc tego dokonać? Jak zawsze – metodą prób i błędów. I dużą dawką cierpliwości.

Oto kilka wskazówek:

  • Przygotujmy ulubione zabawki naszego dziecka w bezpiecznej przestrzeni i odejdźmy do swoich zajęć. Na początku na chwilę, jeśli dziecko będzie to dobrze przyjmować, to stopniowo wydłużajmy ten czas.
  • Zadbajmy o obecność zabawek sensorycznych, dzieci uwielbiają wszelki ciastoliny, piasek kinetyczny itp.
  • Wymieniajmy zabawki co kilka tygodni. Rozsądne dozowanie przyjemności będzie korzystne dla każdej ze stron.
  • Dajmy dziecku możliwość ponudzenia się. Przypomnijmy sobie nasze dzieciństwo, model wychowania dzieci wyglądał nieco inaczej, często byliśmy „zmuszeni” do samodzielnej zabawy. Nudzące się dziecko sięgnie po niepozorne przedmioty, które dzięki wyobraźni kreatywnie wykorzysta.
  • Pozwólmy na bezpieczną zabawę przedmiotami codziennego użytku, oczywiście dostosowując je do wielu dziecka: klucze pokrywki, zakrętki, czy stary zegarek, mogą być wielkimi skarbami dla naszych pociech.

 

Autor

Justyna Hermaniuk

Psycholog w Zakładzie Wczesnej Interwencji Psychologicznej oraz Ośrodku Rehabilitacji Dziennej dla Dzieci, Instytut Matki i Dziecka

Dofinansowanie UE
Informujemy, iż w celu realizacji usług dostępnych w naszym serwisie, optymalizacji jego treści oraz dostosowania serwisu do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności serwisu.
Akceptuję