Czy należy się martwić, gdy 20-miesięczne dziecko mało mówi, 1,5-roczne nie mówi mama, a roczne dziecko czy dwulatek nie mówi wcale? Jak w praktyce wygląda u naszych pociech nabywanie umiejętności wypowiadania głosek, słów i zdań? Wydaje się oczywiste, że roczne czy półtoraroczne dziecko nie mówi jeszcze tak, jak dorosły, ale co robić w sytuacji, gdy dwulatek nie łączy wyrazów, a czterolatek nie mówi pełnymi zdaniami? Dowiedz się, na co zwracać uwagę na poszczególnych etapach rozwoju mowy i kiedy niezbędna jest pomoc specjalisty.
Rozwój mowy dziecka to proces, który przebiega zgodnie z ogólnymi normami uwarunkowanymi biologicznie. Normy te określają kolejność stadiów i ich granice czasowe. Wszystkie dzieci przechodzą przez takie same etapy rozwoju mowy, mimo znacznych różnic indywidualnych. Nie zawsze jednak proces ten przebiega zgodnie z przyjętym harmonogramem. Bywa, że maluch nie wypowiada jeszcze pojedynczych wyrazów, choć teoretycznie powinien być na etapie tworzenia całych zdań.
Dziecko nie mówi: czy rozwija się nieprawidłowo?
Gdy dziecko nie mówi albo mówi bardzo niewiele, rodzice zaczynają się niepokoić i zastanawiać, czy ich pociecha rozwija się w sposób prawidłowy. Niejedna mama z obawą wyczekuje pierwszego słowa ta-ta albo ma-ma i gdy ono się nie pojawia, nerwowo szuka przyczyny. Trzeba pamiętać, że brak mowy u dzieci nie zawsze musi oznaczać, że maluch rozwija się nieprawidłowo. Warto jednak poznać specyfikę tego procesu oraz elementy, które na danym etapie powinny zwrócić naszą uwagę i zmobilizować do kontaktu ze specjalistą.
Niemowlę nie gaworzy, czyli trudne początki
Między 3. a 6. miesiącem życia niemowlę zaczyna głużyć, czyli nieświadomie wydawać najczęściej gardłowe i tylnojęzykowe dźwięki, np. aaa, aggg, agrr. Są one przypadkowe, a samo głużenie jest odruchem bezwarunkowym, niewymagającym nawet sprawnego narządu słuchu, dlatego występuje również u dzieci niesłyszących.
Około 6. miesiąca życia przychodzi czas na gaworzenie. Maluch wypowiada sylaby, np. mamama, bababa, powtarzając w ten sposób dźwięki pochodzące z otoczenia. Nie rozumie jeszcze tego, co mówi, ale odbiera nieznane dotychczas wrażenia słuchowe i ćwiczy swoje narządy artykulacyjne. Koniec pierwszego roku życia to czas, gdy nasza pociecha zwykle rozumie już proste polecenia – typu „daj” i reaguje na swoje imię.
Co powinno zwrócić naszą uwagę na tym etapie rozwoju mowy (w okresie melodii):
- niemowlę nie odwraca głowy w stronę źródła dźwięku;
- pomimo ukończonego 6. miesiąca życia, niemowlę nie głuży albo głużyło, ale nie gaworzy;
- do 1. roku życia dziecko nie wykonuje prostych gestów, takich jak np. pa-pa;
- dziecko często ma otwartą buzię i nie oddycha przez nos (pomimo braku infekcji);
- dziecko nadmiernie się ślini;
- pojawiły się problemy ze ssaniem.
Jakie trudności w rozwoju mowy napotykają 1-2 latki?
Wraz z ukończeniem 1. roku życia maluch używa już nie tylko sylab – w jego mowie zaczynają bowiem pojawiać się proste wyrazy, przy czym rozumie o wiele więcej, niż jest w stanie wypowiedzieć. W jego słowniku przybywa również wyrazów dźwiękonaśladowczych, np. imitujących odgłosy zwierząt (hau-hau, miau, ko-ko, bee czy muu), choć maluch może nie wymawiać ich do końca poprawnie. Warto pamiętać, że w tym okresie wyrażenie dźwiękonaśladowcze (np.: muu, koko), czy zlepek głosek określający daną rzecz (np.: am – jedzenie, ciuciu – cukierek) już jest słowem.
Co powinno zwrócić naszą uwagę na tym etapie rozwoju mowy (w okresie wyrazu):
- półtoraroczne dziecko nie mówi: mama, tata, baba;
- 20-miesięczne dziecko mało mówi, a jego zasób słów się nie zwiększa;
- maluch nie wskazuje palcem na przedmioty czy elementy w książeczce;
- dwuletni maluch nie próbuje łączyć wyrazów;
- dziecko oddycha buzią, chrapie w nocy;
- podczas mówienia i/ lub spoczynku maluch wsuwa język między zęby;
- pod koniec drugiego roku życia dziecko nie wypowiada głoski l.
Kłopoty z mówieniem u 2-3 latków
Między 2. a 3. rokiem życia dzieci rozwijają swój zasób słów i zaczynają łączyć je w pierwsze zdania – na początku proste i krótkie. Zwykle daleko im do gramatycznej poprawności – maluchowi zdarza się „gubić” końcówki lub niewłaściwie odmieniać wyrazy. W tym wieku dziecko nie radzi sobie jeszcze z wymawianiem wszystkich głosek – te sprawiające mu najwięcej trudności zastępuje innymi. Może też pojawić się zmiękczanie głosek – np. zamiast powiedzieć: sama, maluch powie: siama. Ten etap to również tworzenie własnych słów, tzw. neologizmów dziecięcych, które na długo mogą pozostać w pamięci rodziców jako zabawne powiedzonka, np.: glubelek – wróbelek, tataj – tramwaj, plam – piorę. Na tym etapie rozwoju mowy nie jest to nic niepokojącego. W wieku 3 lat dzieci potrafią również rozpoznawać kolory i rozumieją pojęcia opisowe oraz proste polecenia, takie jak np. „przynieś buciki”.
Co powinno zwrócić uwagę na tym etapie rozwoju (w okresie zdania):
- dziecko nie próbuje łączyć wyrazów w proste zdania;
- maluch oddycha buzią, chrapie w nocy;
- podczas mówienia i/lub spoczynku maluch wsuwa język między zęby.
Jak poznać, że 3-latek lub starsze dziecko ma problemy z mową?
Trzyletni brzdąc komunikuje się z otoczeniem już całkiem swobodnie, choć nadal trudno mu ustrzec się błędów. Potrafi za to wymówić większość głosek i używa na co dzień zabawnych neologizmów. Kolejne lata to czas ciągłego doskonalenia umiejętności językowych.
Pięciolatek posługuje się już w zasadzie wszystkimi głoskami, choć może jeszcze mieć trudność z artykulacją głoski r, którą zamienia na l (mówiąc np. lyba zamiast ryba). Używa coraz bardziej złożonych zdań i popełnia coraz mniej błędów językowych. Koniec okresu swoistej mowy dziecięcej przypada około 6-7 roku życia, czyli wtedy, gdy nasza pociecha zaczyna edukację w szkole.
Co powinno zwrócić naszą uwagę na tym etapie rozwoju (w okresie swoistej mowy dziecięcej):
- czterolatek nie mówi pełnymi zdaniami, zniekształca wyrazy, wypowiada tylko proste słowa;
- dziecko nie mówi płynnie, zacina się, powtarza wyrazy;
- mowa jest niewyraźna, nosowa;
- podczas mówienia dziecko wsuwa język między zęby.
Dlaczego dziecko nie chce mówić?
Co może być przyczyną tego, że maluch nie chce mówić bądź jego rozwój mowy odbiega od normy? Coraz częściej obserwujemy negatywny wpływ nowoczesnych technologii na mózg małego człowieka. Urządzenia mobilne: smartfony, tablety, komputer to sprzęty, dzięki którym można łatwo dzieci zająć i pozornie wyciszyć. Często w pokoju, w którym przebywa maluch, jest włączony telewizor, a w zasięgu ręki dziecka znajdują się zabawki, które wydają przeróżne dźwięki. Maluch poddany jest intensywnej stymulacji tzw. prawopółkulowej, podczas gdy za rozwój mowy odpowiada lewa półkula mózgu. Co dzieje się, gdy dziecko jest narażone na nadmiar bodźców działających na prawą półkulę, przy jednoczesnym deficycie stymulacji lewej półkuli, odpowiedzialnej za rozwój języka i mowy? Efekt jest taki, że prawa półkula blokuje działanie lewej, co powoduje opóźnienie w rozwoju mowy.