W dyskusjach pomiędzy rodzicami temat tzw. klapsów powraca od lat. Niektórzy ze wstydem przyznają: Dałem/dałam dziecku klapsa i mam wyrzuty sumienia… Jednak wśród rodziców nadal zdarzają się osoby, które uważają klapsy, czy bicie po rękach za skuteczne i nieszkodliwe metody dyscyplinowania dziecka. Czy klapsy zawsze są złe? Dałam klapsa dziecku — jak powinnam się teraz zachować? W artykule wyjaśniamy, jakie długoterminowe konsekwencje może spowodować dawanie dziecku klapsów.
Pamiętajmy, że klaps — rozumiany jako dyscyplinujące klepnięcie dziecka w pośladki — to potoczne określenie. Jednak z uwagi na to, że jest powszechnie obecne na forum publicznych dyskusji, dlatego będziemy posługiwać się nim także w tym artykule.
Dałam klapsa dziecku: czym w społeczeństwie jest pojęcie klapsów?
Badania przeprowadzone w 2015 roku na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka pokazały, że w Polsce aż 61% dorosłych akceptuje klapsy jako jedną z nieszkodliwych metod dyscyplinowania dzieci [2].
Klapsy, bicie po rękach, czy potrząsanie dzieckiem to kary cielesne, które z założenia mają spowodować dyskomfort (ale nie doprowadzić do trwałego zranienia), przez co opiekun uzyskuje korektę i kontrolę zachowania dziecka [1].
Wielu rodziców stosuje klapsy w sposób niezamierzony, kiedy wszystkie zastosowane metody dyscyplinowania dziecka zawiodły i rodzic czuje się doprowadzony do ostateczności. Dlatego wymierza dziecku karę fizyczną w postaci klapsa, robiąc to w odruchu. Jest to ostateczna oznaka bezradności rodzica wobec trudnego zachowania dziecka. To właśnie z ust takich rodziców na forum pada później stwierdzenie: Dałem/dałam dziecku klapsa i mam wyrzuty sumienia… Ci rodzice zdają sobie sprawę, że wszystkie formy przemocy fizycznej wobec dziecka, nawet te z pozoru niewinne, są bardzo szkodliwe.
Druga grupa rodziców stosuje klapsy jako stały element swojej strategii wychowania dziecka. Opiekunowie są przeświadczeni o — rzekomo — pożytecznym wpływie kar cielesnych na dziecko, a rezygnację z nich nazywają tzw. bezstresowym wychowaniem. Tacy rodzice na forum nie mówią: Dałem/dałam klapsa dziecku, żałuję, ale często używają stwierdzeń usprawiedliwiających kary fizyczne, np. Ja dostawałem/dostawałam klapsy i na dobre mi to wyszło.
Psycholodzy podkreślają, że takie zdania padające z ust dorosłych są najczęściej sposobem poradzenia sobie z własnymi doświadczeniami przemocy, doznanej w dzieciństwie ze strony najbliższych [2]. Dodatkowo, kara cielesna zwykle występuje razem z agresją słowną, m.in.: groźby, poniżanie czy ośmieszanie dziecka, co wyłącznie nasila jej negatywne skutki [1].
Dałam dziecku klapsa i mam wyrzuty sumienia: dlaczego kary cielesne są szkodliwe?
Klapsy, choć zazwyczaj nie pozostawiają u dziecka trwałych śladów fizycznych, mają ogromny i negatywny wpływ na jego rozwój psychiczno-emocjonalny. Dlaczego klapsy szkodzą?
- Osłabiają więź dziecka z rodzicem. Gdy dziecko dostaje klapsa, najczęściej czuje wiele emocji równocześnie. Strach przed karą, przed rodzicem, miesza się m.in.: z rozczarowaniem, smutkiem, gniewem, poczuciem odrzucenia i niesprawiedliwości. Przemoc fizyczna i psychiczna niszczą zaufanie, jakim dziecko darzy swojego rodzica.
- Klapsy negatywnie wpływają na przebieg kształtowania się sumienia dziecka i internalizację norm moralnych [1].