Czy w pierwszej wyprawce powinny się znaleźć niedrapki dla noworodka? Jak jest ich funkcja i czy rzeczywiście są maluchowi niezbędne? A jeśli już się na nie zdecydujemy, to do kiedy rękawiczki niedrapki można dziecku wkładać, a kiedy stają się nie tylko niepotrzebne, ale wręcz niezalecane? Poniżej mamy dla Ciebie szczegółowe odpowiedzi i wskazówki.
Przygotowywanie wyprawki dla mającego się wkrótce pojawić na świecie maluszka jest rzeczą bardzo przyjemną, szczególnie dla przyszłych mam (więcej o kompletowaniu wyprawki można znaleźć tutaj). Przebierać możemy w dziesiątkach produktów, najróżniejszych wzorach i kolorach, ogranicza nas tylko wyobraźnia – no i oczywiście, budżet. Jednak dopiero, gdy maluch jest już z nami kilka tygodni, można realnie ocenić, co jest potrzebne, a co okazało się mniej lub bardziej zbędnym wydatkiem. Dlatego podpowiadamy, czy na wyprawkowej liście powinny znaleźć się niedrapki dla noworodka.
Niedrapki dla noworodka, czyli co?
Malutkie rękawiczki bez palców – tzw. niedrapki – na pierwszy rzut oka wydają się naturalnym elementem niemowlęcej wyprawki. Pierwsza myśl rodziców jest taka, że to fantastyczne rozwiązanie – dziecko nie będzie marzło w rączki, nie podrapie się, ani nie ubrudzi – będzie więc bezpieczne i „zaopiekowane”. Czy niedrapki dla noworodka to jednak na pewno dobry pomysł?
Jak noworodek poznaje świat?
Być może nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, ale dłonie noworodka odgrywają ogromną rolę w procesie poznawania świata. Pamiętajmy, że nasz maluszek, tuż po porodzie widzi bardzo niewyraźnie, natomiast dłonie noworodka, okolice ust oraz język są bardzo unerwione. Malec ma możliwość dotykania różnych materiałów, faktur, a przede wszystkim ciała mamy. Jest to jego sposób na poznawanie świata. Właśnie tak rozwija się czucie głębokie, czyli odczuwanie ułożenia części własnego ciała, zwane także propriocepcją lub kinestezją. Blokowanie tej możliwości poprzez nałożenie bawełnianych, choćby najcieńszych niedrapek, pozbawi nasze maleństwo tej bardzo ważnej dla jego rozwoju czynności.