Gdy w domu pojawia się noworodek, a właściwie nawet wcześniej – kiedy się go spodziewamy, priorytetem staje się dbałość o jego zdrowie i bezpieczeństwo. Wiąże się to z większymi wymaganiami w zakresie utrzymania higieny, w związku z czym na ogół przybywa nam obowiązków, związanych z utrzymaniem czystości, a zwłaszcza praniem i prasowaniem.
Pranie nie wystarczy
Wszystkie tekstylia, z którymi ma styczność noworodek i niemowlę, powinniśmy prać w możliwie wysokiej temperaturze, czyli przynajmniej 60 st. C. Dotyczy to również rzeczy nowych, np. kupionych dla naszej pociechy ubranek (o przygotowaniu ubranek na przyjście dziecka piszemy więcej tutaj).
Samo pranie to jednak za mało, ponieważ ani wspomniana temperatura, ani detergenty, przeznaczone do prania dziecięcych tekstyliów, nie są w stanie całkowicie wyeliminować wszechobecnych drobnoustrojów chorobotwórczych (wirusów, bakterii, grzybów), czy alergenów (których źródłem są m.in. roztocza kurzu domowego). Dlatego niezbędna jest późniejsza dezynfekcja termiczna, czyli prasowanie.