Duża, czasem nawet nadmierna aktywność ruchowa naszych dzieci to niestety częsta przyczyna dziecięcych urazów. Ale, czy jakieś dziecko wychowało się bez mniejszych lub większych siniaków lub guzów będących skutkiem upadku czy uderzenia? Trudno znaleźć takie dzieci. Dlatego rodzice i opiekunowie maluchów powinni wiedzieć co robić w takich sytuacjach i jak ocenić stan zagrożenia dla zdrowia swoich podopiecznych po upadku dziecka np. na tył głowy lub z wysokości.
Gdy dziecko uderzy się w głowę: czyli o urazach słów kilka
Najbardziej „urazowe” narządy to kończyny górne i dolne oraz głowa. W stosunku do reszty ciała, głowa dziecka jest dość duża i z tego powodu jest bardziej narażona na urazy. Może to być uderzenie głową o jakiś przedmiot w czasie zabawy, czy upadek dziecka z mniejszej, bądź większej wysokości np. 1 metra.
Gdy dziecko uderzy się w głowę, ale jest to drobny uraz – zwykle kończy się niewielkim guzem na głowie, krótkim płaczem i nic więcej się nie dzieje. Ale jak ocenić, czy w każdym przypadku tak będzie? Czy powinniśmy jednak szukać pomocy medycznej po takim na pozór niegroźnym uderzeniu?
Upadek dziecka z wysokości: poniżej i powyżej 1 metra
Przede wszystkim, jeśli byliśmy świadkami zdarzenia takiego jak np. upadek dziecka z wysokości 1 metra lub upadek dziecka na tył głowy – należy bezzwłocznie ocenić jak silny był to uraz i jak aktualnie czuje się dziecko. Jeśli nasz maluch zaczyna raczkować, próbuje stawać przy domowych sprzętach, a na podłodze jest dywan, to taki uraz nie powinien być groźny.
Jeśli jednak upadek dziecka nastąpi z wysokości powyżej wzrostu dziecka lub uderzenie o twardy czy ostry przedmiot, zawsze potrzebna jest konsultacja lekarska. Tak więc w przypadku upadku dziecka z wysokości 1 metra – jeśli jego wzrost jest poniżej 100 cm – musimy skontaktować się z lekarzem.