Chcecie bajki? Jeśli jesteście dzieckiem, to na pewno chcecie! Młody umysł może nie do końca zdawać sobie sprawę dlaczego, jednak bajka – a mówiąc ogólniej, opowieść wymyślona, opisująca straszne, zabawne, nietypowe, przygody bohaterów – jest dla dziecka czymś hipnotyzującym i niezwykle ożywczym z perspektywy jego rozwoju poznawczego i emocjonalnego.
Zobacz również: centrum diagnostyczno-terapeutyczne dla małych dzieci Fiklon
Skąd się wzięły bajki i dlaczego są takie ważne?
Od kiedy człowiek wykształcił język i nauczył się opowiadać przy wspólnym ognisku, zaczął tworzyć też mity i legendy. Badacze opowieści tacy jak Joseph Cambell czy Claude Levi-Strauss poświęcili grube tomy na analizę tego, w jaki sposób różne grupy kulturowe tworzyły swoje mitologie i narracje.
Pomimo powierzchownych różnic, na dnie większości takich opowieści znaleźć można uniwersalne, podobne wątki i wartości, a konstrukcja samych legend i narracji jest zadziwiająco podobna, odwołując się do uniwersalnych wartości i struktur: dobro – zło, sacrum – profanum, biedak – bogacz, jasność – ciemność. Z jednej strony pokazuje to uniwersalizm leżący u podłoża kultury, z drugiej sugeruje, że nasz umysł potrzebuje schematów i doskonale odnajduje się w różnego rodzaju opowieściach – i to już od najmłodszych lat. Bajki mają do odegrania bardzo ważną rolę w rozwoju małego dziecka i włączaniu go do wspólnoty ludzi posługujących się językiem i systemem określonych wartości.
Na poziomie głębokim bajki mają zazwyczaj podobną konstrukcję i zestaw elementów wykorzystywanych przez ich twórców. Charakterystyczne rozpoczęcie (“Dawno, dawno temu…”, “Za siedmioma górami…”, “Był sobie kiedyś…”) oraz znane i typowe wątki przewodnie (podróż, odkrywanie siebie, walka dobra ze złem, zdrada i przebaczenie, zaginięcie i odnalezienie). A także rozpoznawalną konstrukcję w postaci wstępu – zawiązania akcji, rozwinięcia – kilku przełomów czy przemian i zwrotów akcji oraz zakończenia, w trakcie którego dobro najczęściej triumfuje nad złem, a bohater odnosi sukces i osiąga upragniony cel.
Opowiedzieć trudne rzeczy czyli piękno metafory
Jednym z kluczowych elementów wykorzystywanych w bajkach jest metafora. To bardzo trudna poznawczo konstrukcja, wymagająca od dziecka rozumienia symbolu i tego, że jakaś rzecz może oznaczać coś zupełnie innego – róża może być symbolem miłości, podróż może oznaczać przemianę i rozwój. Oczywiście dziecko nie każdą metaforę potrafi wyjaśnić i nazwać, ale dzieci rozumieją je podświadomie zaskakująco dobrze. Dzięki temu, stosując metafory można opowiedzieć w bajce coś nie wprost, żeby pomóc dziecku lepiej zrozumieć trudne zagadnienie czy emocje.
Małe dzieci na ogół nie potrafią zwerbalizować przeżywanych trudności ani o nich rozmawiać wprost. Na etapie rozwoju przedszkolnego funkcjonują głównie w świecie konkretnych doświadczeń. Co nie oznacza jednak, że metafora nie jest dla nich dostępna i nie warto takiej poprzeczki dziecku zawieszać ciut wyżej, zmuszając jego umysł do wysiłku i przechodzenia do “strefy najbliższego rozwoju”, jak nazywał obszar w zasięgu kolejnego kroku rozwojowego psycholog Lew Wygotski. Bowiem zdaniem badaczy problematyki narracji „metafora jest takim samym i równie cennym elementem naszego poznania co inne zmysły”.
Metafora to narzędzie do objaśniania dziecku świata – tego zewnętrznego, ale też wewnętrznego. J. Maćkiewicz pisze tak: „aby przybliżyć to, co jest nie bliskie naszemu poznaniu, aby wyjaśnić to, co niejasne, sięgamy po metaforę”. Czyli – mówiąc bardziej “po ludzku” – poprzez bajki udostępniamy dziecku wgląd w świat jego wewnętrznych przeżyć i doświadczeń, który nie jest mu jeszcze dostępny na poziomie poznawczym. To jak przystawianie drabinki, po której dziecko może wspiąć się wyżej i zajrzeć do świata, który nie jest dla niego jeszcze na co dzień widoczny.
Ale czy wczesne dzieciństwo to nie za wcześnie na trudne metafory? Współcześni badacze dziecięcego myślenia metaforycznego uważają, że dzieci są zdolne do rozpoznawania analogii i rozumienia metafor już w wieku przedszkolnym (Gardner, Kircher, Winner, Perkins 1975, 125–141, za: Wiśniewska-Kin 2009, 76). Dzieci tworzą zresztą same oryginalne i trafne metafory w sposób spontaniczny „od momentu gdy zaczynają mówić, i to wcale nie wtedy, gdy brak im słów, lecz gdy sytuacja zabawy wymaga przekształcenia przedmiotu” (Winner 1979, 470).
Posługując się metaforami, dzieci wykorzystują „symboliczne myślenie o rzeczywistości”. Dlatego nie należy się obawiać sięgania po opowieści, przy czym każdorazowo trzeba rozważyć ich zawartość i dostosować dobór do wieku i dojrzałości dziecka.
Bezpieczne przebywanie w wyobrażonym świecie
W odróżnieniu od opowieści, które przedstawiają losy bohaterów rzeczywistych albo dziejących się w znanym – i bliskim realnemu – świecie, bajki umożliwiają przedstawianie całkowicie fikcyjnych wydarzeń i podróże do dziwnych i fantastycznych światów. Bajki rządzą się innymi prawami, pragnienia bohaterów realizowane są poprzez magię, cudowne przedmioty lub spotkania z osobami o szczególnych mocach (wróżki, królowie, czarownice).
Dziecko, słuchając bajki, ćwiczy wyobraźnię i myślenie hipotetyczne, a ponieważ bajek nie ograniczają prawa świata rzeczywistego (nie ma rzeczy niemożliwych) dziecko w bezpieczny sposób może towarzyszyć bohaterom w przeżywanych przygodach wiedząc że, wszystko dobrze się skończy i zło zostanie pokonane a dobro nagrodzone. Według Irene Berkenbusch-Erbe identyfikacja z bohaterami bajek daje dziecku możliwość przeżycia nowych doświadczeń, a jednocześnie poprzez swój metaforyczny charakter dają bezpieczny dystans do przeżywanych wydarzeń. Dzieci słuchając bajek mogą stać się Kopciuszkiem, czy Królem Żabą. To co wydarza się w baśniach jest żywą rzeczywistością psychiczną. Zrozumienie jej oznacza zrozumienie samego siebie, ponieważ baśniowe postaci są częścią najgłębszej warstwy naszej osobowości.
Według psychologów analitycznych baśnie przedstawiają proces psychicznego rozwoju. Występujący w nich bohater jest symbolem tego, jak można się zachować w trudnej sytuacji przedstawionej przez baśń. Trudności, z którymi bohaterowie są konfrontowani, i które muszą przezwyciężyć, są trudnościami, którym my również musimy stawić czoła, jeżeli problem opisywany przez baśń nas dotyczy. W ten sposób baśniowi bohaterowie mogą być dla nas modelowymi postaciami, których zachowanie wskazuje możliwe rozwiązanie w sytuacji konfliktu, co opisuje Irene Berkenbusch-Erbe.
W doborze bajek albo w ich wymyślaniu – jeśli sami tworzymy je ad hoc, towarzysząc dziecku w podróży czy w trakcie zasypiania – ważne jest, żeby prezentowały schematy, które dzieci znają i rozpoznają. Żeby przedstawione wartości były dla dziecka czytelne i żeby bajki kończyły się dobrze i miały morał – to zresztą jeden z kluczowych elementów tego typu opowieści, służący właśnie nauce wartości i pierwotnej etyki. Z tego powodu Czerwony Kapturek będzie dla dziecka opowieścią zdecydowanie bardziej adekwatną niż grecka tragedia, która prezentuje losy i postawy bohaterów w sposób niejednoznaczny, a sytuacje jako etycznie skomplikowane. Dobro w bajce zwycięża a bohater, pomimo trudności czy popełnionych błędów, wychodzi zwycięsko z różnych trudności i okazuje się postacią moralnie pozytywną.
Dlaczego warto czytać i opowiadać dzieciom bajki?
Jeśli w tym miejscu ktoś nie jest jeszcze przekonany, że opowiadanie dziecku bajek to doskonale spędzony czas i wspaniałe narzędzie rozwojowe, przytoczmy jeszcze kilka argumentów.
Słuchanie bajki wzbogaca doświadczenia i wyobraźnię dziecka – pokazuje mu, że można oderwać się od konkretu i rzeczywistości, puszczając wodze fantazji, budując wyobrażone światy pełne smoków, latających koni, wróżek, czarownic czy chodzących drzew, albo osłów które mówią.
Opowiadanie fantastycznych historii pomaga rozładować napięcia emocjonalne. Dziecko, słuchając o problemach czy emocjach przeżywanych przez bohaterów w obliczu tragedii i zła, odciąża się w trudnej emocjonalnie rzeczywistości. Przeżywa – dopasowane do jego kompetencji emocjonalnych – katharsis.
Pokazanie, jak bohaterowie wychodzą z najgorszych tarapatów, modeluje sposoby rozwiązywania problemów. Uczymy się przez naśladownictwo, więc przykład dzielnych i zaradnych bohaterów jest dla dziecka doskonałą okazją do budowania wiary, że problemy da się rozwiązywać, a przez to budowanie poczucia sprawstwa (co dzieci często odtwarzają w zabawach, wcielając się w bohaterów zasłyszanych historii).
Bajka uczy radzenia sobie z trudnymi uczuciami – w trakcie słuchania dzieci mogą się bać, smucić, czuć obrzydzenie czy wstyd. Ale wszystko to dzieje się w bezpiecznej atmosferze, bo kiedy zamyka się książkę albo pada “i żyli długo i szczęśliwie”, wiadomo, że nastąpił powrót do bezpiecznej rzeczywistości, gdzie zła czarownica nie ma już dostępu.
Historie przeżywane przez bohaterów i konsekwencje, których doświadczają, dostarczają dzieciom wzorców zachowania. Dostarczając ważnych dla dziecka wzorców osobowych, pozwala mu wyrabiać sobie zdanie o pozytywnych bohaterach i wartościach, które prezentują – wierności, odwadze, pomysłowości, nieustępliwości.
Jak czytać bajki?
Dla dziecka ma znaczenie nie tylko, co słyszy i co opowiada mu rodzic, ale też jak to robi. Sytuacja opowieści to nie tylko sama historia, ale też relacja, która buduje się w jej trakcie, wspólne doświadczenie czegoś przyjemnego, ciekawego, a czasem trochę strasznego.
Dziecko z jednej strony szuka w dorosłym narratora, który przekazuje treść opowieści, ale też potrzebuje kogoś, kto będzie mu towarzyszył w doświadczaniu emocji, a czasem pomoże zintegrować trudne – straszne, smutne albo niejednoznaczne – momenty słuchanej właśnie historii.
Dlatego też rodzic czytając bajki musi przede wszystkim zachować cierpliwość i spokój. Powinien sam być zrelaksowany, czytać wolno, spokojnie, ale z zaangażowaniem. Jeżeli bajka trafia do dziecka, to będzie ono nią pochłonięte, będzie zadawać pytania, przerywać, prosić o powtórzenie fragmentów. To znak, że w sposób aktywny przeżywa treść bajki.
Należy wówczas dać mu czas na refleksję, czas na przeżycie tego procesu. Ale również dać mu przestrzeń i okazję do zintegrowania doświadczeń, które pojawiły się w trakcie lektury czy słuchania. Doskonałym pretekstem do takiej refleksji jest zaproponowanie dziecku, by wykonało rysunek ilustrujący właśnie usłyszaną bajkę. Dzięki temu ma okazję wrócić do najciekawszych bądź najtrudniejszych dla niego elementów bajki i przeżyć je bezpiecznie jeszcze raz.
Żeby pomóc dziecku przeżyć to doświadczenie i lepiej zapamiętać narrację oraz zrozumieć emocje, które się u niego pojawiły, można też zapytać, co najbardziej podobało się dziecku, jaki fragment bajki zapamiętało, który bohater spodobał się i dlaczego i czy dziecko znalazło się już w podobnej sytuacji jak ten bohater.
O ile treść bajki będzie dla dziecka ważna, to z pewnością będzie do niej wracało i niejednokrotnie poprosi o ponowne jej przeczytanie.
Dlaczego dziecko chce słuchać w kółko tego samego?
Rodzice często dziwią się, że dziecko prosi o przeczytanie po raz kolejny książki, którą doskonale zna albo bajki, którą słyszało już kilkadziesiąt razy. Dla dorosłego – szczególnie w dobie FOMO i przekonania, że musimy nieustannie konsumować coraz to nowe informacje napływające wartkim strumieniem, czy wręcz falą, ze wszystkich kierunków – może się to wydawać zadziwiające. A dodatkowo przeraźliwie nudne. Takie prośby są jednak zupełnie naturalne i mają dla dziecka głęboki sens. Dzieci aby zintegrować płynące z kontaktu z opowieścią doświadczenia potrzebują czasem kilkukrotnych powtórzeń tej samej historii. Za każdym razem prawdopodobnie inne wątki będą dla niego w tej opowieści istotne, a przewidywalność losów bohaterów i szczęśliwego zakończenia daje dziecku poczucie bezpieczeństwa w mierzeniu się z trudnymi doświadczeniami bohaterów.
A zatem?
Warto dzieciom czytać bajki. Zwłaszcza te klasyczne, pełne fantazji, rozbudzające wyobraźnię. W obecnych czasach gdy świat dziecięcej wyobraźni zdominowały bajki animowane, osadzone w świecie bardzo zbliżonym do dziecięcej codzienności rola baśni wydaje się być nie do przecenienia.
Bruno Bettelheim sądzi iż obecnie jest rzeczą jeszcze ważniejszą niż w czasach, kiedy baśnie powstały, aby dostarczać dziecku obrazów, w których bohater, zmuszony samotnie wyruszyć w świat i nie wiedząc początkowo nic o tym, co najważniejsze, znajduje bezpieczne miejsce, do którego zdążał właściwą drogą z głęboką wewnętrzną pewnością.
Artykuł opracowała: Joanna Dulak, psycholog dziecięcy