Witamina D: korzyści dla organizmu
Wątpliwości, czy kremy z filtrem nie „przeszkadzają” naszemu organizmowi w wytwarzaniu witaminy D, często są zgłaszane przez osoby obawiające się skutków jej niedoboru. Nie ulega wątpliwości, że witamina D ma bardzo istotny wpływ na zdrowie człowieka. Wzmacnia kości – bierze udział w regulacji gospodarki wapniowo–fosforanowej, chroniąc przed ryzykiem wystąpienia osteoporozy. Do niedawna sądzono, że jej rola ogranicza się tylko do wpływu na układ kostny, jednak nowsze badania wykazały obecność receptorów dla witaminy D niemal we wszystkich komórkach organizmu. Wykazano wpływ witaminy D m.in. na zwiększenie odporności immunologicznej organizmu na infekcje, a także na niektóre choroby autoimmunologiczne (m.in. cukrzyca) i niektóre nowotwory, jednak wymaga to dalszych badań. Odpowiedni poziom witaminy D ma ponadto znaczenie dla naszego samopoczucia i zdrowia psychicznego – jej niedobór może bowiem powodować zaburzenia nastroju, a nawet depresję.
Zapotrzebowanie na witaminę D
Niedobór witaminy D występuje zwykle w miesiącach zimowych i spowodowany jest zmniejszoną ekspozycją na promieniowanie słoneczne. Jesienią zmniejsza się ilość witaminy D, którą organizm zmagazynował latem, a tym samym spada nasza odporność. Długotrwały niedobór witaminy D może prowadzić do rozwoju cukrzycy i innych chorób, w profilaktyce których istotna jest witamina D. Zimą należy zadbać o odpowiednią podaż witaminy D, aby utrzymać jej stężenie na prawidłowym poziomie. Dla dorosłego jest to dawka 2000-4000 j.m. na dobę, jednak suplementację zawsze warto skonsultować z lekarzem. Prawidłowe stężenie we krwi witaminy D (oznaczany jest metabolit 25(OH)D3) wynosi 30-50 ng/ml, natomiast wartości poniżej 20 ng/ml świadczą o jej niedoborze.
Czy to, że witamina D jest ważna dla funkcjonowania organizmu, oznacza jednak, że aby miał jej pod dostatkiem, musimy odstawić kremy z filtrem, narażając się na negatywne skutki promieniowania słonecznego?
Synteza witaminy D
Prekursorem, czyli związkiem macierzystym witaminy D, jest 7-dehydrocholesterol, który znajduje się głównie w komórkach naskórka i skóry właściwej. Aby doszło do jego przekształcenia w witaminę D, musi zostać poddany działaniu promieniowania UVB. Powstały w ten sposób cholekalcyferol ulega dalszym przemianom w wątrobie (do kalcydiolu) i w nerkach (do kalcytriolu). Kalcytriol jest w pełni aktywną biologicznie postacią witaminy D, natomiast kalcydiol jest magazynowany w tkance tłuszczowej, skąd może być w miarę potrzeb organizmu uwalniany przez okres do 2 miesięcy.
Krem z filtrem UV: jak działa?
W składzie kremów chroniących nas przed słońcem mogą znajdować się filtry mineralne, chemiczne lub – najczęściej – oba te rodzaje filtrów.
- Filtry mineralne nie wnikają w skórę, lecz odbijają i rozpraszają promieniowanie UV w zakresie 290-400 nm, a więc działają zarówno na UVB, jak i UVA. Najpopularniejszymi z nich są tlenek cynku (Zinc Oxide) i ditlenek tytanu (Titanium Dioxide). Są bardzo bezpieczne, jednak ich wadą jest niezbyt dobra rozprowadzalność na skórze.
- Filtry chemiczne pochłaniają promieniowanie UVB i/lub UVA oraz przenikają częściowo przez skórę. Ich działanie polega na przechodzeniu cząsteczki w tzw. stan wzbudzony, a nadmiar energii wypromieniowują w postaci promieniowania cieplnego. Należą do różnych klas związków chemicznych, są to m.in. benzofenony, pochodne benzoilometanu, cynamoniany, salicylany.
Kremy i mleczka przeciwsłoneczne zawierają zazwyczaj oba rodzaje filtrów, aby zapewnić jak najlepszą ochronę przed promieniowaniem UV. Dostępne są jednak także kremy zawierające wyłącznie filtry mineralne, szczególnie polecane dla dzieci poniżej 3 lat.
Kremy z filtrem UV: jak i ile stosować?
Stosowanie kremów z filtrem chroni naszą skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB, zmniejsza ryzyko oparzenia słonecznego oraz zachorowania na nowotwory skóry, w tym najgroźniejszy z nich – czerniak. Skoro jednak światło słoneczne ma decydujący wpływ na proces wytwarzania witaminy D, wielu osobom nasuwa się myśl – czy stosowanie kremów z filtrem UV może hamować jej syntezę w skórze? Naukowcy są zdania, że do tego nie dochodzi, ponieważ zdecydowana większość osób stosuje preparaty z filtrem w zbyt małych ilościach.
Prawidłowe zastosowanie to aplikacja 2 mg kremu/cm2, co oznacza, że na twarz powinniśmy nałożyć tyle kremu, ile mieści się w łyżeczce do herbaty. Aplikację należy powtarzać kilka razy dziennie, ale nawet gdy przestrzegamy ściśle tych zaleceń, część promieniowania UV i tak dociera do skóry, np. po użyciu kremu z SPF30 przenika do niej ok. 3,3% promieniowania. Badania wykazały, że zazwyczaj stosujemy krem w ilości ok. 0,75 mg/cm2, co oznacza, że krem z SPF50+ daje ochronę równą SPF 20. Sporo osób nanosi jedynie 0,5 mg/cm2 (czyli ? należnej ilości), co w przypadku użycia np. kremu z SPF16 daje ochronę równą SPF2.
Ponadto, poza stosowaniem niewystarczającej ilości kremu, ciało prawie nigdy nie jest zabezpieczone przed UV w całości, ponieważ smarując się kremem pomijamy okolice uszu, szyi, skórę przy linii włosów czy stopy. Istotne jest też, że osoby używające kremów z filtrami UV statystycznie dłużej przebywają na słońcu niż te, które ich nie stosują, co sprzyja syntezie witaminy D.
Kremy z filtrem a witamina D: skąd obawy?
Jak to się stało, że kremy z filtrem znalazły się „na celowniku” w związku z witaminą D? Niektóre ze starszych badań, przeprowadzonych w latach 1987-95, sugerowały niekorzystny wpływ filtrów UV na syntezę witaminy D w skórze. Nie spełniały one jednak wymogów, jakie obecnie stawia się badaniom klinicznym, gdyż nie przeprowadzono ich w warunkach naturalnych, tylko laboratoryjnych – z zastosowaniem sztucznych źródeł światła, różniących się od światła słonecznego długością fali.
Czy filtry UV w kremach blokują syntezę witaminy D?
Badania przeprowadzone w ostatnich latach, a także krytyczne przeglądy wyników dotychczasowych badań o tej tematyce wykazały, że nawet kremy ochronne, które posiadają bardzo wysoki SPF50+, nie hamują całkowicie transmisji UV do naszej skóry i stosowanie filtrów nie powoduje niedoboru witaminy D. Nawet przy zastosowaniu wysokich filtrów SPF część promieniowania przenika do naszej skóry, dzięki czemu zachodzi synteza witaminy D.