Co warto wiedzieć o emolientach?

30 sierpnia 2022

Oprócz dermokosmetyków i kosmeceutyków, o których pisaliśmy tutaj, karierę w nazewnictwie produktów do pielęgnacji skóry robią, zwłaszcza w ostatniej dekadzie, emolienty. Często polecane są do stosowania m.in. w przypadku atopowego zapalenia skóry – zarówno dla dorosłych, jak i u dzieci (więcej o AZS można znaleźć tutaj). Czym tak naprawdę są emolienty w kosmetykach i jakie są ich przykłady? Czy emolienty mogą być szkodliwe? W artykule opisujemy temat emolientów w opinii specjalistów.

Emolienty: co to jest? 

Pojęcie emolientu przez wiele lat było stosowane w odniesieniu do składnika kosmetyku mającego określone działanie. Ostatnio jednak o wiele częściej mianem emolientów określa się produkty kosmetyczne, czyli gotowe preparaty, zawierające w swoim składzie substancje o właściwościach emoliencyjnych.

Emolienty w kosmetykach: co to właściwie jest?

Kosmetyki tego typu przeznaczone są do pielęgnacji skóry – natłuszczania, nawilżania, jak również mycia twarzy i/lub ciała. Emolienty przeznaczone są zarówno dla dorosłych, jak i dzieci.

Sęk w tym, że – podobnie jak w przypadku dermokosmetyków i kosmeceutyków – próżno szukać obiektywnej, powszechnie obowiązującej czy ogólnie akceptowanej definicji emolientu. Brak również jakichkolwiek regulacji czy wytycznych w tym zakresie. Bez jednolitego zdefiniowania pojęcia emolientów – tego, co to dokładnie jest, producent może pod tym szyldem wprowadzić na rynek dowolny kosmetyk (tym bardziej, że praktycznie każdy ma swoim składzie jakąś substancję emoliencyjną).

Emolienty w kosmetykach dla dorosłych i dzieci

W fachowej terminologii (medycznej i kosmetycznej) emolienty stosowane w kosmetykach zawierają substancje tłuszczowe (estry, triglicerydy, kwasy tłuszczowe). Większość z nich po aplikacji pozostaje na powierzchni skóry, tworząc warstwę ochronną (barierę hydrofobową), zapobiegającą utracie wody z naskórka. Pośrednio zatem nawilżają skórę – nie poprzez dostarczanie wody, ale zatrzymywanie jej wewnątrz w wyniku okluzji. Z kolei inne (np. lanolina, ceramidy) przenikają w głąb naskórka i mają zdolność trwałej odbudowy bariery naskórkowej.

Opinie osób stosujących tego typu kosmetyki potwierdzają, że emolienty działają zmiękczająco, wygładzająco, regenerująco, czasem również odżywczo.  Obok wody i substancji wiążących wodę (humektantów), emolienty stanowią główny składnik kremów czy balsamów. Dobra oliwka dla dzieci zawiera prawie wyłącznie substancje emoliencyjne.

Ewa Kamińska

Specjalista farmakolog, Główny ekspert w zakresie opiniowania kosmetyków, wyrobów medycznych, środków do prania i płukania oraz produktów biobójczych, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Emolienty znajdują zastosowanie zarówno w kosmetykach pozostających na skórze (m.in. balsamy, kremy, emulsje, mleczka), jak i w preparatach myjących (emulsje i olejki do kąpieli, szampony, żele pod prysznic). Sama nazwa pochodzi od łacińskiego „emolliere” (zmiękczać). Emolienty należą do najstarszych składników kosmetyków – były znane już w starożytności. Obecnie przeżywają „drugą młodość”, a ich skuteczność została potwierdzona wynikami badań. Dzięki temu emolienty stosowane w kosmetykach zawierają substancje, które mogą być stosowane w profilaktyce i leczeniu wielu chorób skóry, zwłaszcza AZS, wyprysku kontaktowego, łuszczycy.

Emolienty w kosmetykach: przykłady

W zależności od pochodzenia emolienty możemy podzielić na:

  • naturalne: roślinne oleje i masła (np. oliwa z oliwek, olej ze słodkich migdałów, makadamii, wiesiołka, ogórecznika, awokado, masło shea), a także woski naturalne (lanolina, wosk pszczeli);
  • syntetyczne: oleje mineralne (np. wazelina, parafina – czyli olej parafinowy, cerezyna, wosk mikrokrystaliczny), silikony, niektóre estry.
Przykłady emolientów w kosmetykach pochodzenia naturalnego:

Poza emolientami pochodzenia naturalnego, w kosmetykach można spotkać także emolienty syntetyczne.

Przykłady emolientów pochodzenia syntetycznego:

Warto pamiętać, że samo pochodzenie emolientu nie przesądza o korzyściach z jego stosowania. Nie zakładajmy z góry – wbrew panującym obecnie trendom – że wszystko, co naturalne, musi być z definicji lepsze, bezpieczniejsze, bądź skuteczniejsze od każdego składnika pochodzenia syntetycznego. Takie przekonanie może być wręcz szkodliwe. Tak samo jak szkodliwe może być stosowanie (czasem słabiej działających) naturalnych emolientów, z uwagi na uprzedzenia w stosunku do syntetycznych. Zwłaszcza, gdy zmagamy się z przewlekłymi chorobami skóry lub nasze dziecko jest obciążone ryzykiem ich wystąpienia.

Emolienty w kosmetykach na rynku

Emolientami bywają nazywane preparaty, co do których producenci deklarują większą niż przeciętna zawartość substancji tłuszczowych, chroniących skórę przed utratą wody. Rozglądając się w sklepie, być może zadasz sobie pytanie: emolienty – co to właściwie jest? Podpowiadamy, że mogą to być zarówno balsamy, kremy, emulsje, mleczka oraz kosmetyki myjące, takie jak emulsje i olejki do kąpieli, szampony, żele pod prysznic.

Ewa Kamińska

Specjalista farmakolog, Główny ekspert w zakresie opiniowania kosmetyków, wyrobów medycznych, środków do prania i płukania oraz produktów biobójczych, Instytut Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Specyfiki oferowane pod szyldem emolientów są często dostępne w sieciach aptecznych. W założeniu przeznaczone są do skóry problematycznej, wymagającej intensywniejszej i bardziej specjalistycznej pielęgnacji – suchej, wrażliwej, a zwłaszcza atopowej. Warto jednak weryfikować deklaracje producentów i szukać bardziej obiektywnego potwierdzenia właściwości danego kosmetyku, takich jak atesty i certyfikaty jednostek badawczych, wydawane na podstawie wyników rzetelnie przeprowadzonych badań.

Z punktu widzenia idealnego działania kosmetyków oferowanych pod nazwą emolientów najlepiej, gdy zawierają one substancje o właściwościach emoliencyjnych w połączeniu  z humektantami (wiążącymi i zatrzymującymi wodę w skórze). Dzięki temu składniki lipofilowe i hydrofilowe uzupełniają się, zapobiegając suchości skóry.

Czy emolienty są szkodliwe?

Jako rodzic na pewno zastanawiasz się, czy emolienty – mimo dobrych opinii – są szkodliwe.  Odpowiednio dobrane i właściwie stosowane emolienty w kosmetykach nie tylko nie są szkodliwe, ale pomagają zarówno w leczeniu atopowego zapalenia skóry, jak w profilaktyce tego schorzenia – zwłaszcza u najmłodszych.

Wyniki badań przeprowadzonych w ciągu ostatniej dekady – z udziałem nie tylko osób dorosłych, ale również dzieci – potwierdzają bezpieczeństwo i skuteczność działania tych preparatów na skórę atopową. Co więcej, zgodnie z opiniami – ich stosowanie, o ile jest systematyczne, skutkuje zmniejszeniem zapotrzebowania na stosowane miejscowo glikokortykosteroidy, czyli maści i kremy sterydowe. Tym samym możliwe jest ograniczenie działań niepożądanych wywoływanych przez te leki.

Stosując regularnie u dzieci z AZS kosmetyki przeznaczone do skóry atopowej, można złagodzić jeden z najbardziej dokuczliwych objawów tej choroby, czyli świąd skóry.

Emolienty mają też znaczenie profilaktyczne u noworodków obciążonych ryzykiem wystąpienia AZS. Według wyników najnowszych badań zapobiegawcze stosowanie preparatów emoliencyjnych zmniejsza u nich to ryzyko nawet o połowę.

 

Autor

Ewa Kamińska

Specjalista farmakolog, Główny ekspert w zakresie opiniowania kosmetyków, wyrobów medycznych, środków do prania i płukania oraz produktów biobójczych, Instytut Matki i Dziecka

Informujemy, iż w celu realizacji usług dostępnych w naszym serwisie, optymalizacji jego treści oraz dostosowania serwisu do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności serwisu.
Akceptuję