Otulanie i zawijanie niemowlaka: kiedy i czy warto?

20 września 2022
Reklama

Pierwsze 3 miesiące po urodzeniu dziecka bywa nazywane czwartym trymestrem ciąży. Potrzeby i zachowanie malucha w tym czasie nadal nawiązują bowiem do okresu prenatalnego. Przyzwyczajonemu do ciasnej przestrzeni, kołysania i rytmicznych, choć przytłumionych dźwięków maleństwu łatwiej się uspokoić i poczuć bezpiecznie, jeżeli zapewnimy mu podobne warunki.

Otulanie, owijanie, spowijanie noworodka – do kiedy? Jak zawinąć dziecko w otulacz? Te i inne istotne kwestie przedstawiamy w niniejszym artykule.

Otulanie i owijanie noworodka: czy warto?

Otulanie noworodka to znana od lat praktyka, która w ostatnim czasie zyskuje nową popularność. Wielu specjalistów zachwala ten sposób uspokajania maluszka, przede wszystkim ze względu na fakt, że spowijanie jest naturalnym przedłużeniem okresu prenatalnego. Owijanie noworodka pozwala zatem stopniowo adaptować się do nowego otoczenia, nie tracąc poczucia bezpieczeństwa.

Dlaczego otulanie jest tak bliskie dziecku?

Narodziny dziecka to moment, w którym zmienia się jego środowisko życia. Z ciepłego i dobrze znanego mu łona matki, przenosi się do świata zewnętrznego. Znaczna część zachowań noworodka, a później niemowlęcia, wynika z jego przyzwyczajenia do warunków, które zna z życia płodowego i związanych z tym potrzeb, które dopiero z czasem ulegną wyciszeniu.

Maluch jest przyzwyczajony do ograniczonej, wręcz ciasnej przestrzeni, odgłosów ciała mamy oraz lekkiego kołysania. Wszystko to razem daje mu poczucie bezpieczeństwa, wycisza i ułatwia zasypianie. Otulanie noworodka wydaje się więc doskonałym rozwiązaniem! Warto jednak zwrócić uwagę na pewne ograniczenia stosowania tej metody i dopiero wówczas podjąć decyzję o tym, czy i kiedy spowijać malucha.

Owijanie noworodków: od kiedy?

Na oddziałach położniczych maluchy często są spowijane zaraz po urodzeniu. Badania pokazują jednak, że u takich dzieci odnotowuje się spadek masy ciała w 4. dobie życia, co może być spowodowane spadkiem wydzielania hormonu wzrostu, którego pojawienie się wymaga bezpośredniego kontaktu ze skórą rodziców czy opiekunów. Noworodki, które spowija się zaraz po urodzeniu, miewają trudności z prawidłowym karmieniem piersią. Ich aktywność podczas ssania bywa też zdecydowanie mniejsza niż u dzieci, którym po przyjściu na świat, zapewniono kontakt „skóra do skóry”.

Spowijanie a rozwój i ryzyko SIDS

Fizjoterapeuci jasno podkreślają, że spowijanie malucha nie powinno być rutynową praktyką. Dlaczego jej nie polecają? Przede wszystkim ze względu na znaczne ograniczenie swobody ruchów i zmiany pozycji ciała, które dają maluchowi bezpieczeństwo. Zawijanie blokuje także naturalny dla niemowlęcia odruch Moro, który powinien wyciszać się samoczynnie. W konsekwencji może się to przerodzić w późniejszą nadwrażliwość sensoryczną.

Odruch Moro to naturalna, instynktowna reakcja noworodka na zagrożenie lub zaskoczenie nagłym bodźcem (takim jak zmiana ułożenia ciała, temperatury, niespodziewany dotyk, ostry dźwięk, jaskrawe światło). W I fazie obawia się wzdrygnięciem ciała, odgięciem główki,  rozprostowaniem kończyn, po czym w II fazie niemowlę kuli się w sobie, przyciąga rączki do tułowia i często zaczyna płakać. Odruch Moro wykształca się w życiu płodowym i samoczynnie zanika zwykle w okolicach 4-6 miesiąca życia.

Jagna Szulc-Kamińska

Położna, Ekspertka ds. opiniowania produktów użytkowych w Instytucie Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Wyniki niektórych badań wskazują, że owijanie noworodka może zwiększać ryzyko SIDS (zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej) – szczególnie, gdy leży na brzuchu lub boku. Śpiących maluchów nie należy pozostawiać w tych pozycjach bez nadzoru osoby dorosłej, niezależnie od spowijania. Zbyt ciasne spowijanie może także stanowić przeszkodę w swobodnym oddychaniu, ograniczając ruch klatki piersiowej.

Nie tylko spowijanie

Jak wyżej wspomniano, co prawda ciasne otulanie i zawijanie noworodka ma swoje ograniczenia. Jednak technika ta może się przydać w określonych sytuacjach – gdy trzeba ukoić ma malucha podczas dłuższego płaczu, bolesnej kolki, czy trudności z zasypianiem.

Jeśli zastanawiamy się nad zawijaniem noworodka w kokon, to warto poczytać na temat innych elementów metody 5S, opracowanej przez uznanego amerykańskiego pediatrę – doktora Harveya Karpa, autora bestsellerowych publikacji: „Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy” oraz „Najszczęśliwsze dziecko w okolicy”.

Otulacz: jak zawijać?   

Szukasz sposobu na uspokojenie maluszka i zastanawiasz się jak prawidłowo zawijać noworodka w otulacz? A może interesuje Cię zawijanie dziecka w kokon?

Do zawijania noworodków wykorzystuje się popularne na rynku rożki (dawniej beciki), a także śpiworki o specjalnym kroju. Praktykuje się również zawijanie dziecka w kokon przy pomocy gotowych otulaczy – np. w kształcie gruszki, bez wydzielonych rękawów. Jak zawijać noworodka w otulacz? Zawijanie dziecka w kokon, dzięki gotowemu produktowi powinno uwolnić nas od pytania, jak zawijać noworodka w otulacz. Jest to bowiem bardzo intuicyjne.

Jagna Szulc-Kamińska

Położna, Ekspertka ds. opiniowania produktów użytkowych w Instytucie Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Dziecko przybiera w otulaczu pozycję zbliżoną do embrionalnej – z rączkami blisko ciała, co sprawia, że jest mu ciepło i czuje się bezpieczniej. Unieruchomienie kończyn sprawia, że maluch łatwiej się uspokaja i rzadziej wybudza – poza tym, machając rączkami może podrapać sobie buzię. 

Zawijanie dziecka w kokon

Oczywiście, zawijania noworodka w kokon można też spróbować za pomocą kocyka lub pieluszki. Jednak wymaga to pewnej wprawy. Zbyt ciasne zawijanie dziecka w kokon może skutkować przegrzaniem, dysplazją stawów biodrowych, nie mówiąc o utrudnieniu oddychania, czy nawet ryzyku uduszenia).

Pamiętajmy, aby rożki czy otulacze były wykonane z atestowanych, bezpiecznych dla dzieci surowców, a także nadawały się do częstego prania i prasowania.

Metoda 5S, czyli…

Na wspomnianą metodę składa się 5 prostych czynności: spowijanie, stabilna pozycja, szumienie, skokołysanie (skakanie plus kołysanie) oraz ssanie.

  • Spowijanie (ang. swaddling) uspokaja dziecko, ponieważ odtwarza warunki, jakie panowały w brzuchu mamy. Zawijanie noworodka w kokon często pomaga, gdyż nóżki ciasno owiniętego malucha przylegają do tułowia, co sprawia, że dziecko szybko wycisza się i zasypia.
  • Stabilizowanie pozycji (ang. slide/stomach position), w której dziecko leży na boku lub na brzuszku, a jego głowa jest skierowana lekko ku dołowi. Można wtedy przytulić dziecko do siebie, aby nie miało wrażenia, że zsunie się z rąk rodzica.
  • Szumienie (ang. shusing) zastępuje dźwięki, jakie dziecko słyszało w brzuchu mamy. Dlatego po narodzinach nie powinna otaczać go całkowita cisza. Zapewniając dziecku bodźce dźwiękowe, pochodzące z suszarki, odkurzacza lub tzw. szumiących zabawek, zwiększamy jego poczucie bezpieczeństwa.
  • Skokołysanie (ang swinging) odtwarza naturalny rytm kroków mamy, do którego przyzwyczaiło się dziecko w okresie prenatalnym. Stąd jednostajne kołysanie  jest bardzo dobrym sposobem na uspokojenie maluszka.
  • Ssanie (ang. sucking) to ostatni krok metody doktora Karpa. Wyciszone wcześniej dziecko potrzebuje już tylko wzmocnienia naturalnego odruchu ssania, przez podanie mu piersi mamy lub zwykłego smoczka.

Różne dzieci, różne potrzeby i reakcje

Stosując metodę 5S należy pamiętać, że każde dziecko może zareagować na nią inaczej. W praktyce oznacza to, że jeden maluch może uspokoić się lub zasnąć już podczas szumienia, a dla innego ta metoda nie przyniesie oczekiwanego rezultatu. Istotna jest przy tym nie tylko technika, ale również wiek malucha.

Spowijanie dziecka: do kiedy?

Jeśli rozpoczęliście już spowijanie dziecka, warto zastanowić się do kiedy zgodnie z opinią lekarzy można tę czynność praktykować.

Niektórzy specjaliści nie zalecają spowijania dziecka powyżej 3. miesiąca życia. Jednak większość wskazuje, że ukończenie przez naszą pociechę 6. miesiąca życia to najwyższy czas na zaprzestanie zawijania. Zdecydowanie należy zakończyć spowijanie, kiedy niemowlę podejmuje próby samodzielnej zmiany pozycji.

Uwzględniając wszystkie omówione ograniczenia, spowijanie, otulanie, czy owijanie, może być w przypadku noworodka wartym uwagi sposobem na wyciszenie płaczącego, czy marudzącego dziecka.

Jagna Szulc-Kamińska

Położna, Ekspertka ds. opiniowania produktów użytkowych w Instytucie Matki i Dziecka

Ekspert radzi:

Ponad wszystko, warto jednak pamiętać o wątpliwościach odnośnie spowijania, jakie wymieniają fizjoterapeuci oraz niektóre środowiska pediatryczne. Metoda ta ogranicza możliwość swobodnego ruchu rączkami, a jest to czasami łopotliwy, ale istotny dla prawidłowego rozwoju odruch. Zbyt ciasne owijanie bioder malucha może przyczynić się do ich nieprawidłowej budowy. Niebezpieczna dla malucha mogłaby być sytuacja, w której owinięty obróci się i nie będzie w stanie samodzielnie wyjść z tej pozycji. Przy spowijaniu, pamiętajmy więc o ostrożności i uwadze.

Autor

Jagna Szulc-Kamińska

Położna, Ekspertka ds. opiniowania produktów użytkowych w Instytucie Matki i Dziecka

Dofinansowanie UE
Informujemy, iż w celu realizacji usług dostępnych w naszym serwisie, optymalizacji jego treści oraz dostosowania serwisu do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności serwisu.
Akceptuję